Recepta na szczęśliwe życie

Szczęście jest niczym kolorowy motyl. Pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie i równie szybko znika. Są jednak sposoby, by je przywołać i zatrzymać. Wystarczy skorzystać z magicznej receptury, by nauczyć się czerpać radość z życia. Filozofowie od zarania dziejów starają się znaleźć drogi prowadzące do szczęścia. Na poczet tych poszukiwań powstawał specjalny termin: felicytologia. Określa się nim właśnie zasady, dzięki którym można czerpać radość z życia. Jaka jest zatem recepta na szczęśliwe życie?

Do wiadra miłości dodaj dużą garść akceptacji, szklankę wiary, filiżankę wdzięczności i kropelkę wybaczenia. Wymieszaj. Dopraw łyżeczką wrażliwości, odrobiną cierpliwości, sporą iskrą entuzjazmu i szczyptą egoizmu. Okraś uśmiechem. Serwuj tu i teraz, a także w przyszłości.

Jak jednak przełożyć teorię na praktykę?



Wiadro miłości


Człowiek to „zwierzę stadne”. Najlepiej czuje się w grupie. Ale nie w każdej. Największe poczucie bezpieczeństwa, bliskości i spełnienia gwarantuje mu grono przyjaciół i oczywiście rodzina. Duża garść akceptacji Wokół jest tyle rzeczy, które mogą cię irytować. Brak twojego rozmiaru ubrań. Krytyczny uśmieszek spotkanej na korytarzu koleżanki… Nawet drobiazgi potrafią nieźle podnieść poziom adrenaliny. Po co ci to? O wiele prościej i przyjemniej jest się do takich sytuacji zdystansować. By było to możliwe postaraj się najpierw zadbać o swój komfort psychiczny.

Pamiętaj o jednym

Bez względu na to, jak wyglądasz, w jakim jesteś wieku, gdzie mieszkasz – masz prawo do szczęścia! Z pewnością też posiadasz cechy, które ułatwią ci jego osiągniecie. Zaakceptuj więc siebie taką jaka jesteś. Dlaczego to takie ważne? Bo pozytywne nastawienie działa niczym perpetuum mobile. Gdy zaczniesz się doceniać, twoją wartość dostrzegą także otaczający cię ludzie. Poczujesz się bezpieczna, ważna, kochana i lubiana. Łatwiej ci przyjdzie wtedy przymknąć oczy także na czyjeś niedoskonałości. To zaś bardzo ułatwia życie.



Szklanka wiary

Jutro będzie lepiej, a pojutrze wspaniale… I choć optymizm taki może wydać się nieuzasadniony, z pewnością jest lepszy niż negatywne nastawienie do wszelkich działań. Wiara w powodzenie sprawia, że bardziej angażujesz się w dążenie do szczęścia (celu). Stajesz się kreatywna, otwarta na nowe wyzwania, skłonna do modyfikacji planów. Wszystko to dlatego, że nie paraliżuje cię ciągły strach przed porażką. I tak na przykład: przyszedł ci do głowy nowy pomysł? Nie odrzucaj go z marszu, lecz postaraj się zrealizować. Wyjdź z założenia, że „człowiek nie jest taki, by nie mógł dać sobie z tym rady”. Zasadę tę stosuj zarówno w pracy, jak i w życiu prywatnym. Gdy twój optymizm udzieli się otaczającym cię ludziom, zyskasz grono pomocników. Razem przeniesiecie nawet góry.



Filiżanka wdzięczności

Ponoć piękne są tylko chwile. Ale to właśnie z nich składa się nasze życie. Zamiast skupiać się wyłącznie na przyszłości, podziękuj losowi za to, co masz tu i teraz. Świadomość, że coś ci się w życiu udaje, sprawi, że poczujesz się spełniona i po prostu szczęśliwa. Co jakiś czas rób bilans swoich osiągnięć. Uwzględnij w nich nawet drobne sukcesy, np. pochwałę szefa, zrzucony kilogram nadwagi czy poznanie nowej osoby. Liczy się wszystko.



Kropelka wybaczenia

Trudno czuć się szczęśliwym, gdy coś ciąży na sumieniu albo kładzie się cieniem na wspomnieniach. Skazą taką mogą być popełnione przez ciebie błędy, a także przykre doświadczenia. By się z nich oczyścić, konieczne jest wybaczenie. Zostałaś zdradzona, oszukana, opuszczona? Czas wprawdzie leczy rany, ale pewnych spraw po prostu nie da się wymazać z pamięci. By nie rzutowały na twoją przyszłość, musisz się z nimi pogodzić, a nawet udzielić komuś przebaczenia. By to zrobić, nie musisz nawet stawać twarzą w twarz z wrogiem. Wystarczy, że zrobisz w myślach rachunek sumienia. To sprawi, że poczujesz się lepsza oczyszczona…To ty dałaś plamę? Cóż… Błądzić jest rzeczą ludzką. By jednak odzyskać wewnętrzny spokój, może warto się przełamać i przeprosić kogo trzeba.

Odrobina cierpliwości

Marzenia zwykle mają to do siebie, że do ich realizacji potrzeba czasu. By nie zniechęcać się oczekiwaniem, warto nauczyć się cierpliwości. Dzięki niej łatwiej dążyć do celu, nie tracąc przy tym tego, co na bieżąco przynosi nam życie. I tak np. nagroda za wytrwałe stosowanie diety jest zgrabna figura. Nie oznacza to jednak, że możesz się nią cieszyć dopiero wtedy, gdy zrzucisz tyle, ile założyłaś. Przecież z każdym tygodniem jesteś coraz szczuplejsza. To powinno być dla ciebie wystarczającą zachętą do kontynuowania diety. Podobnie jest w innych kwestiach. Nawet jeśli np. kupiłaś mieszkanie na kredyt, to ciesz się nim! Spłacaj regularnie raty, ale nie myśl codziennie o tym, że twoje ukochane M na razie należy do banku…



Łyżeczka wrażliwości

Jest konieczna by lepiej zrozumieć ludzkie nastroje. Ale nie tylko. Dzięki wrażliwości czerpiesz też przyjemność np. z tego, co cię otacza. Dostarczaj swoim zmysłom pozytywnych bodźców. Opcji jest nieskończenie wiele. Jednym humor poprawia przebywanie w pokoju, w którym są żółte ściany, drugim – patrzenie na stojące na biurku zdjęcie rodziny. Jeszcze inni uwielbiają podziwiać zachód słońca. Wybór należy do nas.

Spora iskra entuzjazmu

Jeśli robisz coś z pasją, osiągasz o wiele lepsze wyniki niż ludzie, którzy działają z przymusu. Przepełniona entuzjazmem nie narzekasz na nudę. Czujesz się spełniona nie tylko oglądając efekty swojej pracy, ale także na etapie tworzenia. I tak np. weź pod lupę swoja pracę. Czy rzeczywiście się w niej realizujesz? Jeśli tak, to świetnie. Jeśli nie, może pora podjąć męską decyzję i poszukać zajęcia zgodnego z twoją naturą. Czasami jednak okazuje się, że jest to niewykonalne, ze względów finansowych. Mówi się trudno. Po prostu uznaj wymarzony zawód za swoje hobby. Nic przecież nie stoi na przeszkodzie, byś pracując gdzieś na etacie, robiła także inne rzeczy. Najlepiej dorywczo, dzięki temu będziesz miała wolny czas i nie będziesz się czuła zobligowana do systematycznego działania (hobby to nie obowiązek, to źródło przyjemności!)

Szczypta egoizmu

Nie zgadzaj się na bylejakość! Nie myśl ciągle o tym, że powinnaś się poświęcać w imię wyższego dobra. Tak naprawdę, by zapewnić szczęście sobie i swoim bliskim, musisz być choć trochę egoistką. I tak np. uwielbiasz zaczynać dzień od filiżanki kawy? Wytłumacz domownikom, że póki nie odstawisz filiżanki do zlewu, nie należy ci zawracać głowy. Natomiast jeśli czujesz, że związek, w którym jesteś, nie ma przyszłości, postaraj się go jak najszybciej skończyć. Bycie z kimś w imię dawnej miłości nie ma sensu, bo pozbawia widoków na szczęście zarówno ciebie jak i twojego partnera.



Uśmiech dla okrasy

Czy wiesz, że uśmiech pozwala obronna ręką wybrnąć z wielu trudnych sytuacji (np. gdy popełnisz gafę)? To także doskonałe antidotum na nerwice, depresje i lęki. Gdy się śmiejesz twój mózg zarządza intensywną produkcję hormonów szczęścia. Czujesz się doskonale i „zarażasz” radością innych. Twoja mimika wysyła wtedy pozytywne przesłania: można się ze mną zaprzyjaźnić!
Jestem szczęśliwa i gotowa podzielić się szczęściem.